środa, 23 listopada 2011
Lektura czy bzdura?
Wciąż w szkole jesteśmy zasypywani lekturami, których raczej nie chcemy czytać bo nie dotyczą naszej epoki a za razem mentalności... Pytania jakie nasuwają mi się na myśl to- Czemu musimy je czytać? Jak zmotywować się do ich przeczytania? Skąd wziąć na to czas i zapał? Jak je zrozumieć nie żyjąc w danej epoce? I czy każdy nie chciałby mieć wolnego czasu na poczytanie ulubionego gatunku literatury? Ja osobiście zamiast "Potopu" lub " Pana Tadeusza" wolałbym poczytać coś przyjemniejszego. . . Nie powinno się pisać źle o zmarłych ale Mickiewicz piszący pod wpływem grzybków "Dziady" wydał na uczniów wyrok wielogodzinnej próby zrozumienia "co artysta miał na myśli"? Niby każdy powinien mieć wiedzę ogólną a tym bardziej o historii swojej ojczyzny, ale chyba wole się uczyć tego z książki od historii... Choć nie twierdzę, że ciekawych lektur nie ma, bo jakieś tam na pewno by się znalazły, lecz to akurat zależy od indywidualnego gustu. . . Więc końcowe pytanie brzmi- Czy musimy znać te wszystkie lektury???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz